1 MINUTA, 17 SEKUND, 32 SETNETrzeci Dzień Targów Budowlanych

Z jednej strony kurz i pot, z drugiej precyzyjne obliczenia i dysputy o dofinansowaniu branży. Trzeci dzień targów budowlanych od Ptak Warsaw Expo zaskakiwał nie mniej, niż poprzednie dwa 

Monikę poznajemy stojącą przy jednej z koparek. “Pracowałam na takich sprzętach zaraz po szkole” — mówi rozmarzona. “Ale czego ja nie robiłam w życiu!” — dodaje, a my podążamy za nią alejką wypełnioną ludźmi.  

I tu zastaje nas pierwsza niespodzianka. Naszym oczom ukazuje się ogromne stoisko, na środku którego ustawiono bar, serwujący kawę i przekąski. I nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie to, że wokół stolików porozwieszano różnego rodzaju narzędzia budowlane. “Byłam w kawiarni z książkami, byłam też w takiej, po której buszowały koty…” — zagaduje Monika. “Ale w takiej ze śrubokrętami, to jeszcze nie!”. 

Monika stwierdza, że ma nosa do ciekawych miejsc, więc gdy tylko wypijamy kawę, ruszamy przed siebie. Po chwili widzimy kolejną niespodziankę: piękny, rajdowy samochód, otoczony grupą mężczyzn. “Witek, jesteś niczym Jordan!” — krzyczy jeden z nich do mikrofonu. Przeciskamy się przez tłum i poznajemy przyczynę zamieszania: młody chłopak wymienia na czas koło w samochodzie. “Iiiiiii…. kooooniec!” — krzyczy konferansjer. “Twój czas to 1 minuta, 17 sekund i 32 setne!”. Uczestnik konkursu kłania się, wołając: “Aż mi zaschło z wrażenia!”. 

“No i to jest właśnie kurde fajne” — mówi Monika. “Ludzie się bawią, trochę pogadają, poznają nowości. Człowieku, ile ja bym dała parę lat temu, jak pracowałam w branży, żeby wziąć udział w takich targach. Teraz przyjechałam już wyłącznie z zamiłowania, bo sama po pracy nieco majsterkuję…”.  

Wychodzimy na zewnątrz hali. “A co tu się dzieje…?” — zaciekawia się Monika. Wielki wózek widłowy niezwykle delikatnie i z ogromną precyzją podjeżdża do stolika, na którym ustawiono… malutkie, czerwone piłeczki pingpongowe. Po chwili jedna z nich wtacza się na wysięgnik, a wózek kołuje, odjeżdża kilka metrów… i umieszcza piłeczkę w szklanej kuli. 

Obserwujemy Konkurs Klubu Operatorów VOLVO. 

“Ja pierniczę…” — zachwyca się Monika. “Ile taki operator wózka musi mieć wyczucia, żeby nie strącić piłeczki, potem jej nie upuścić, a na koniec jeszcze wrzucić do pojemnika! Zazwyczaj się jednak o tym nie myśli, nie? Dopiero jak człowiek zobaczy taką maszynę z małą piłeczką, to dopiero zdaje sobie sprawę z pewnych rzeczy…”. 

W tym czasie na hali trwają różnego rodzaju pokazy, szkolenia i warsztaty. Omawiane są sposoby radzenia sobie z kryzysem oraz wykorzystywania potencjału firm w czasie pandemii.  

“Ja? Po co ja jestem na targach?” — dziwi się Monika. “Oczko wodne buduję” — odpowiada z uśmiechem. 

Więcej informacji o zakończonej edycji oraz przyszłorocznych targach znajdziecie pod linkami: Warsaw Tools Show – Targi narzędziowe oraz Warsaw Construction Expo – Targi maszyn budowlanych.